Końcówka roku to dobry czas na to, aby sprawdzić, jakie trendy w organizowaniu wyjazdów integracyjnych przyniesie rok 2023. Wiele firm właśnie teraz planuje przyszłoroczne wydatki. Kluczowe jest uwzględnienie w budżecie imprez firmowych. Te bowiem są pożądanym i popularnym benefitem. Jakie będą trendy w organizacji wyjazdów na najbliższy rok? Jakie kierunki będą na topie? Warto sprawdzić ranking.
Wyjazdy integracyjne z roku na rok ewoluują. Na obecny kształt tego typu imprez ogromny wpływ miała pandemia COVID-19. Wówczas wiele firm zrezygnowało z organizacji eventów dla swoich pracowników. Dziś sytuacja uległa diametralnej zmianie. Załogi chętniej niż kiedykolwiek wcześniej biorą udział w szkoleniach, zabawach team buildingowych i wspólnych wyjazdach. Oto najważniejsze trendy w branży na nadchodzący rok.
Rezerwacja miejsc z wyprzedzeniem
Wysoka inflacja i rosnące koszty sprawiają, że firmy przykładają coraz większą uwagę do tego, w jaki sposób wydają środki finansowe. Widocznym trendem na 2023 rok będzie… planowanie. Firmy będą rezerwować miejsca z wyprzedzeniem, by mieć pewność niezmienności kosztów.
– Firmy, które organizują wyjazdy integracyjne, chcą mieć dokładnie zaplanowany budżet. W związku z tym poszukują miejsc, które zapewnią im gwarancję ceny. Już dziś mamy zabookowanych część terminów na 2023 rok. To wyraz ostrożności i chęci posiadania czegoś pewnego w niepewnych czasach – wyjaśnia Joanna Hoc-Kopiej, ekspert od organizacji imprez, reprezentująca Dwór Korona Karkonoszy. – Wcześniejsza rezerwacja obiektu daje gwarancję miejsc. Prognozy pokazują, że w 2023 roku możemy notować boom na wyjazdy firmowe. Warto zabezpieczyć się już dziś i wybrać miejsce idealnie dopasowane na miarę naszych potrzeb.
Coraz więcej firm postawi na wyjazdy integracyjne podczas których pracownicy będą szkolić umiejętności miękkie. To kolejny mega trend na 2023 rok. Dlaczego? Co trzeci pracodawca przyznaje, że ma problem ze zrekrutowaniem pracowników wykazujących się wysoką odpornością na stres i umiejętnościami adaptacyjnymi. Rozwiązaniem jest team building.
– W strukturach firmy często pojawiają się nowe osoby, które mają problem z wyrażaniem własnych emocji i potrzeb. Podczas wyjazdu integracyjnego można uczyć się współpracy z drugim człowiekiem, a także działania pod wpływem stresu i presją czasu. Przykładem mogą być wypady survivalowe w góry. Podczas nich uczestnicy muszą ze sobą współpracować, by znaleźć rozwiązanie danego problemu i odpowiednią drogę do celu. Świetnie sprawdzają się także gry terenowe, gdzie wymagana jest współpraca – dodaje ekspertka z Dworu Korona Karkonoszy.
W jaki sposób pracownicy będą szkolić umiejętności miękkie? Na pewno podczas zawodów sportowych, turniejów kulinarnych, gier terenowych, a także podczas… wspólnie spędzanego czasu w trakcie górskich wędrówek.
Wydarzenia hybrydowe nadal na topie
Personalizacja, zaangażowanie i targetowanie – to kluczowe słowa, jakie będą przyświecać eventom w formie hybrydowej. W ciągu dwóch lat organizatorzy imprez przetestowali wiele modeli eventów. Jakie będzie nastawienie w przyszłym roku? Kluczowa stanie się personalizacja, a więc dopasowanie wydarzenia do pracowników, zawodu jaki wykonują i potrzeb zespołu. Firmy będą badać także zaangażowanie pracowników. W związku z tym wybiorą eventy, które pomogą im aktywizować uczestników.
Top trend: zrównoważony rozwój ważny podczas organizacji eventów
Zrównoważony rozwój to ważny społecznie temat. I gorący. Podczas organizacji eventów firmy będą wybierać takie kierunki i obiekty, które pomogą im zmniejszyć ślad węglowy i sprawią, że staną się postrzegane jako eko przedsiębiorstwo.
– W związku z dążeniem do bycia eko firmą popularne staną się kierunki, które kojarzone są z naturą. Na pewno wiele przedsiębiorstw wybierze polskie góry. Będą poszukiwać rozrywek na łonie natury, takich jak wyprawy survivalowe czy spływy kajakowe, a także wycieczki rowerowe. Wszystko, co zachęci pracowników do aktywności fizycznej i nieco odciągnie od zgiełku miasta. Firmy jeszcze bardziej docenią tradycyjną, góralską kuchnię, a także regionalne wyroby – wylicza Anna Goławska z Commplace.
Jak jeszcze firmy mogą działać w ramach zrównoważonego rozwoju? Świetnym sposobem (i modnym w 2023 roku!) będzie ograniczanie liczby gadżetów do niezbędnego minimum. Prezenty wręczane podczas wyjazdów integracyjnych będą przydatne i pomogą pracownikom w codziennej pracy.
Co jeszcze będzie megatrendem? Firmy będą dążyć do organizowania spotkań offline – a nie online. Według MEETING & GROUP BUSINESS magazine, tylko w tym roku aż o 1/5 wzrosła liczba spotkań twarzą w twarz. Ten trend ma się pogłębiać w kolejnym roku.
Najszybciej newsy trafią do Internetu. Zmiany w stanie prawnym lub projekty, które mają szansę wejść w życie, branżowe nowinki, informacje o nowych technologiach, produktach – portale internetowe są miejscem, gdzie na nie trafimy. Tak jak w przypadku niebranżowych mediów internetowych, mamy zagwarantowaną szybkość dostarczania informacji. Poszerzanie swojej wiedzy poprzez lekturę branżowej prasy, książek i stron internetowych wydaje się być oczywistą ścieżką samodzielnego rozwoju swojego życia zawodowego.
W zależności od naszych potrzeb, nastawienia, upodobań itp. warto sięgać po autorów, których styl pisania, charakter ujmowania tematu nam się podobają i po prostu do nas przemawia. Nie ma potrzeby zmuszać się do czytania czegoś, co nam się zwyczajnie nie podoba. Wszak lektura ma nam sprawiać satysfakcję i przyjemność, a nie tylko dostarczać wiedzy.
Słowo pisane to nieoceniony sposób na rozpowszechnianie informacji. Pamięć ludzka jest ulotna, o czym często przekonujemy się aż za dobrze. Dzięki lekturze zyskujemy dostęp do informacji, do których możemy się praktycznie w każdej chwili odwołać i potraktować je jako swoisty pewnik, także w sytuacjach spornych czy przy wyjaśnianiu nieścisłości. Tego komfortu nie mamy w przypadku sięgania po informacje przekazane drogą ustną, które są uważane za mniej wiarygodne. Większe zaufanie do zanotowanych informacji kosztem tych powiedzianych i usłyszanych to efekt uboczny rewolucji Gutenberga.
Czytanie jest czynnością angażującą nasz mózg – można to tak w skrócie ująć, bez wchodzenia nadmiernie w medyczne szczegóły. „Muszę przemyśleć to co przeczytałem/przeczytałam” – często w ten sposób podsumowujemy lekturę (chyba, że była ona dla nas bardzo nieangażująca na poziomie intelektualnym, emocjonalnym, nie dostarczyła nam żadnych nowych informacji itp.). Dzięki czytaniu wpadniemy na nowe pomysły, kreatywne sposoby rozwiązania problemów, nowe ujęcia starego i dobrze znanego tematu. Opisany przez autora case study może stać się inspiracją do wykorzystania przez analogię pewnych rozwiązań w nowym kontekście. Osobną kwestię, choć wartą wspomnienia, stanowią teksty, które nie są inspiracją w sensie zawodowych, a przede wszystkim w zakresie samorozwoju. Z doświadczenia mogę napisać, że świetnie w tej kwestii sprawdzają się biografie znanych ludzi, których osiągnięcia lub ścieżka życia z jakiegoś powodu budzą nasz podziw czy po prostu zainteresowanie. Recepty na sukces od A do Z na skalę Billa Gatesa w takiej biografii raczej znajdziemy (zresztą wtedy cena takiej książki była inna), ale coś, co może pchnąć nasze myślenie o swojej działalności, zachęcić do odejścia z pracy na etacie i założenia własnej firmy, przemodelowania swojej oferty, wpłynięcia na sposób komunikowania się z klientami itp. Możliwości jest tu naprawdę sporo i warto je wykorzystać. Funkcję inspiracji może pełnić biografia nie tylko kogoś z naszej branży, do tego celu potrafią się też nadawać nieźle życiorysy artystów, którzy zazwyczaj w życiu nie mieli lekko.
Najszybciej newsy trafią do Internetu. Zmiany w stanie prawnym lub projekty, które mają szansę wejść w życie, branżowe nowinki, informacje o nowych technologiach, produktach – portale internetowe są miejscem, gdzie na nie trafimy. Tak jak w przypadku niebranżowych mediów internetowych, mamy zagwarantowaną szybkość dostarczania informacji. Poszerzanie swojej wiedzy poprzez lekturę branżowej prasy, książek i stron internetowych wydaje się być oczywistą ścieżką samodzielnego rozwoju swojego życia zawodowego.
W zależności od naszych potrzeb, nastawienia, upodobań itp. warto sięgać po autorów, których styl pisania, charakter ujmowania tematu nam się podobają i po prostu do nas przemawia. Nie ma potrzeby zmuszać się do czytania czegoś, co nam się zwyczajnie nie podoba. Wszak lektura ma nam sprawiać satysfakcję i przyjemność, a nie tylko dostarczać wiedzy.
Słowo pisane to nieoceniony sposób na rozpowszechnianie informacji. Pamięć ludzka jest ulotna, o czym często przekonujemy się aż za dobrze. Dzięki lekturze zyskujemy dostęp do informacji, do których możemy się praktycznie w każdej chwili odwołać i potraktować je jako swoisty pewnik, także w sytuacjach spornych czy przy wyjaśnianiu nieścisłości. Tego komfortu nie mamy w przypadku sięgania po informacje przekazane drogą ustną, które są uważane za mniej wiarygodne. Większe zaufanie do zanotowanych informacji kosztem tych powiedzianych i usłyszanych to efekt uboczny rewolucji Gutenberga.
Czytanie jest czynnością angażującą nasz mózg – można to tak w skrócie ująć, bez wchodzenia nadmiernie w medyczne szczegóły. „Muszę przemyśleć to co przeczytałem/przeczytałam” – często w ten sposób podsumowujemy lekturę (chyba, że była ona dla nas bardzo nieangażująca na poziomie intelektualnym, emocjonalnym, nie dostarczyła nam żadnych nowych informacji itp.). Dzięki czytaniu wpadniemy na nowe pomysły, kreatywne sposoby rozwiązania problemów, nowe ujęcia starego i dobrze znanego tematu. Opisany przez autora case study może stać się inspiracją do wykorzystania przez analogię pewnych rozwiązań w nowym kontekście. Osobną kwestię, choć wartą wspomnienia, stanowią teksty, które nie są inspiracją w sensie zawodowych, a przede wszystkim w zakresie samorozwoju. Z doświadczenia mogę napisać, że świetnie w tej kwestii sprawdzają się biografie znanych ludzi, których osiągnięcia lub ścieżka życia z jakiegoś powodu budzą nasz podziw czy po prostu zainteresowanie. Recepty na sukces od A do Z na skalę Billa Gatesa w takiej biografii raczej znajdziemy (zresztą wtedy cena takiej książki była inna), ale coś, co może pchnąć nasze myślenie o swojej działalności, zachęcić do odejścia z pracy na etacie i założenia własnej firmy, przemodelowania swojej oferty, wpłynięcia na sposób komunikowania się z klientami itp. Możliwości jest tu naprawdę sporo i warto je wykorzystać. Funkcję inspiracji może pełnić biografia nie tylko kogoś z naszej branży, do tego celu potrafią się też nadawać nieźle życiorysy artystów, którzy zazwyczaj w życiu nie mieli lekko.